Dnia 12 grudnia 2018r. klasy III A oraz B gimnazjum wybrały się na wycieczkę do stolicy. Od samego rana dobry humor naszych uczestników nie opuszczał. Każdy z nich był podekscytowany wejściem do Escape roomu. Jak zwykle podczas podróży autobusem, puszczana była przez płeć męską muzyka, która nie każdemu przypadła do gustu. (Tu mogę wspomnieć o naszych kochanych opiekunkach wycieczki). Po dotarciu na miejsce (na szczęście udało się ominąć większość korków), żwawym krokiem ruszyliśmy do budynku, w którym miała odbyć się nasza "przygoda". Na pierwszy rzut oka nie wyglądał on za dobrze, więc przez grupę przeszły pomruki niezadowolenia, ale jak to się mówi: "Nie oceniaj książki po okładce". Prawdę mówiąc wnętrze było naprawdę ładnie urządzone, tak że każdemu od razu zrobiło się milej na sercu. Po kilku jakże zawziętych rozmowach, w końcu udało się dobrać w grupy i przejść do pokoi, które już były przygotowane. Każdy z nich był całkiem inny, aby z nich się wydostać trzeba było ruszyć głową, a niektórzy mają z tym jednak małe problemy. Na szczęście wszyscy skończyli nawet przed czasem, więc aż tak źle nie było. Kolejnym punktem wycieczki było Muzeum Żydów Polskich, tutaj już nie każdy był tak uśmiechnięty. Niektórzy cieszyli się, bo kochają historię, inni chodzili znudzeni, a jeszcze inni robili zdjęcia, bo jednak były do tego warunki. Wszystkim nie dogodzisz. Oczywiście nie obyło się bez najlepszego punktu całej wycieczki, czyli jedzenia . Większość zadecydowała, że chcą do Arkadii, bo jest tam największy wybór i można iść na zakupy. No cóż, każdy ma jakieś preferencje. Wycieczkę można uznać za udaną, pomimo tego, że muzeum nie należało do najciekawszych. Wychowawczynie dbają zarówno o wykształcenie, jak i o rozrywkę, więc za to trzeba im dziękować.
Wiktoria z IIIB
|